Właśnie wróciłem z polowania gdy spotkałem swojego kuzyna Restona.
-Siema młody :3 - powiedział
-Nie jesteś wcale taki starszy Reston !
-Dobra spokojnie.A propo dostałeś jakiś list
-Jaki?!Oddaj go!
-Drogi Vane tu Desert-zaczął czytać list
-Przestań!-wyrwałem mu list
-I tak go wcześniej czytałem... kochasiu
Odszedłem. Poszedłem w umówione miejsce. Stał tam też Blue. Nie chciałem z nim gadać więc usiadłem spory kawałek od niego. Słyszałem jego myśli chociaż wcale tego nie chciałem. Nadeszła Desert. Usłyszałem jej głos
-Chciałam was zapytać tylko o jedno. Czy po tym wszystkim co powiedziałam i zrobiłam, nadal mnie kochacie
Zamurowało mnie stałem wpatrzony w jej oczy. Nagle przypomniałem sobie wszystkie chwile razem. Tą z Blue gdy rzucił się z kamienia i wtedy gdy powiedziała że nie odwzajemnia moich uczuć przy wszystkich. Wtedy się ocknałem.
-Desert jeśli chcesz ze mną porozmawiać to na osobności. Jutro o 20 będę czekać przy stawie.
Odszedłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz