Czerwone oczy niedźwiedzia świeciły się niczym dwa rubiny. To nie był dobry pomysł... Poradzić się Megan? Ona i romantyzm? Jest zbyt twarda. Nie powinienem się jej radzić...
Jednym ugryzieniem powaliłem niedźwiedzia i zaniosłem go do Desert, położyłem jej pod łapy.
- To... Dla Ciebie... Dd- des... - powiedziałem ledwo dysząc i padlinę na ziemię.
(Desert?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz