niedziela, 28 kwietnia 2013

od Dhe


Postanowiłem poszukac Megan. Byłem strasznie głodny, przydałoby się coś upolowac... Po chwili już biegliśmy z Megan za ogromnym wapiti. Nagle...
- Wilki!!! - To byli ludzie! - Strzelac!!!
- O nie! - Megan była zdesperowana. Rzuciła się na jednego z nich.
- Megan, nie! - Zdążyłem wrzasnąc, ale w tym momencie wypaliła strzelba. Zapanowała ciemnośc.
*W dziwnej grocie*
Otworzyłem oczy. Nade mną zauważyłem jakiegoś czerwonego wilka.
- C-co.. Ktto? JAK...
- Ccciiiii, spokojnie, Dhe. - Głos Megan był uspokajający.
- Gdzie my jesteśmy?! Co to za wilk?! - Darłem się, wskazując na tego czerwonego.
- To szaman Watahy Lasu... A my jesteśmy w jaskini medycznej. Człowiek postrzelił cię w łapę, ale już jesteś wyleczony.
- Czyli... Możemy już iśc?
- Tsaaaa... Możemy już iśc. - Uśmiechnęła się Megan.
(Megan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz