Cofnęłam sie dwa kroki. Osłupiała wpatrywałam się w basiora. Pokręciłam przecząco łbem. Czułam sie dość nieswojo, bo cała wataha wlepiła we mnie oczy.
-Vane.... ja traktuje cie jak przyjaciela... takiego bliskiego, ale... nic więcej... Nie chcę mieć partnera i nie chcę być przez nikogo kochana. Doceniam to, że to powiedziałeś i.....-zerknęłam na miejsce, w którym wcześniej stał basior. Skoczyłam na to miejsce i obróciłam się przodem do wilków.
-Wiem, że odtrącam osoby, które mnie kochają i kiedyś to samo spotka mnie, ale.... ja naprawdę nie chce mieć partnera. Blue i Vane... Doceniam waszą odwagę, bo powiedzieliście mi co czujecie, i podziwiam głupotę Blue'go, bo kto zabiłby się tylko dlatego, że ktoś go nie kocha ? A teraz może w końcu przemówi Dhe ?-zeskoczyłam z podium i ze spuszczona głową ruszyłam do lasu. Gdy minęłam Play, spytała:
-Nie zostajesz ?
-Później mi ktoś wszystko opowie...
<Dhe ? Powiesz o swoich wielkich planach ? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz