Desert najwyraźniej nie chciała ze mną gadać.
- Ja... Rozumiem, że to dla ciebie trudne... Dla mnie też. Ale jak już mówiłem, chcę się o Ciebie troszczyć... Nawet, jako przyjaciel. - oznajmiłem. Zapewne chciała, abyśmy jej dali spokój, ale nie musiała myśleć o mnie jak o zakochanym idiocie, mogła myśleć, jak o przyjacielu.
(Desert?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz