Wilk skończył przemówienie. Zastanawiałam się, jak Dhe poradzi sobie z tą rudą. Durna... Rachell, myśli sobie, że to jej tereny. Ruda klepała Dhe w plecy i uśmiechnęła się.
- zaczynajmy - powiedziała.
- powodzenia - wymamrotałam próbując się nie śmiać.
(Dhe?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz