środa, 11 czerwca 2014

Od Efiry c.d Matt

W pierwszej chwili nie zrozumiałam co się właściewie stało. Woda zamknęła się nad moją głową. Usłyszałam tylko zagłuszone wołanie Matta. Po chwili ogarnęłam się i wieżgnęłam z całej siły udeżając ciało potwora. Odpłynął na chwilę ale już po chwili był obok mnie. Spróbowałąm jeszcze raz. Tym razem mocniej. Uwolniłam się z uścisku i zaczęłam płynąć w stronę powierzchni. Wychodząc posłałam w stwora bańkę powietrza i zamknęłam go w niej. Na brzegu siedział roztrzęsiony Matt.
- Nic ci nie jest?- spytał.
- Nie, chyba nie- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.- Może zbierajmy się z tąd. Nie polubiłam tego miejsca.
- Gdzie wtedy idziemy?
- Nie wiem...zaskocz mnie- uśmiechnęłam się
< Matt. ? Nie mam weny...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz