sobota, 4 maja 2013
Od BlueMoon c.d. Mindii
Za chwile wszystko miało się zacząć. W tym pięknym zakątku, już wieczór, mieliśmy wziąć ślub. Wszyscy z niecierpliwaością siedzieli na łące i wyczekiwali. Megan stała na podium a wszyscy inni się na nią gapili, jakby niewiadomo co robiła, podczas gdy ona stała i się patrzyła. Wreszcie weszliśmy z Mindii i staneliśmy po obu stronach Megan. Zapanowała cisza. Nagle... Coś poczułem. Jakbym się przemieniał w swoją okropną postać, o północy. Moja sierść sciemniała, a ja próbowałem walczyć z naturą. Moja sierść zmieniała kolory, a ja walczyłem. Wreszcie wygrałem, a Megan zaczęła zadawać nam pytania.
Było już po wszystkim, a my szliśmy do jaskini z Mindii. Wszyscy życzyli nam szczęścia i już poszli.
(Mindii?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz