Leżała na polanie gdy zobaczyłam Megan ciągnącą..... Blue ?! Pobiegła do nich.
-Co się stało ?-spytałam.
-Zabił się bo go nie kochasz
-On jest głupi czy jaki ?!-wrzasnelam. Pomoglam Megan zanieść Blue do mojej jaskini. Polozylysmy basiora pod ścianą. Zaczęłam szukać jakichś ziół. W końcu byłam szamanka. Wzięłam parę ziół roztarlam je i podałam Megan. Podeszłam do Blue. Zamruczalam coś pod nosem, błysnęło światło, a wilk otworzył oczy.
-Idiota !!!!!-wrzasnelam i dałam mu z liścia. Usiadła wyczerpana pod ścianą.
-Jeśli jeszcze raz tak zrobisz to przysięgam.... Ożywienia cię tylko po to by móc zabić cię własnoręcznie !!!!!- wrzasnelam-A moje słowa o miłości są nadal aktualne. Zaslugujesz .a lepszą wadere niż ja. Taka która cię doceni.
Blue ? Megan ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz