Zrobiło mi się głupio i powiedziałam jej:
- przepraszam - I poleciałam w las - To tak najpierw upoluję wapiti bo wiem , że gdzieś się tu
kręcą , ale gdzie ja znajdę niedźwiedzia pamiętam , że widziałam kiedyś je ale były 50 km . stąd . Z wapiti uporałam się w 20 minut powiedziałam reszcie watahy żeby poczekali z jedzeniem. Biegłam cały czas chyba z godzinę zajęło mi zanim dobiegłam na miejsce zorientowałam się , że to już nie są nasze terytoria , ale nie mogłam się podać znalazłam jakąś rzeczkę więc mogłam się napić . W końcu znalazłam tego niedźwiedzia był w miarę duży , trochę się z nim męczyłam , ale w końcu padł. Byłam w połowię drogi , a to słońce już zachodziło bałam się , że się spóźnię. Gdy doszłam na polanę podłam , nie mogłam się już ruszyć. Szybko podbiegła do mnie Megan i pytała:
-Gdzieś ty była ?!
- W okolicy nie mogłam znaleźć żadnych niedźwiedzi więc poszłam trochę dalej , przepraszam , że się spóźniłam , ale zanim znalazłam tego niedźwiedzia minęło parę godzin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz