-całkiem miło tu i ty też jesteś miły
-dziękuje-nagle zawiał mocny wiatr i wpadłam na Matta,zarumieniłam się bardzo i zawstydziłam się
-przepraszam nie chciałam
-nic nie szkodzi, ścigamy się do wrzosowiska?
-jasne-pobiegliśmy do wrzosowiska śmialiśmy się i bardzo się ubawiliśmy
-pierwsza!-wykszyknęłam
-dałem ci wygrać
-naprawdę następnym razem nie dawaj
-okj okj, robi się późno pójdę już do domu
-ok, do jutra-Następnego dnia gdy się obudziłam poszłam nad wodospad świtu weszłam do wody zamoczyłam się cała oczepiałam i siedziałam w wodzie słuchając szumu wody nagle zauważyłam że coś rusza się w krzakach podeszłam do nich i skoczyłam
-oo to ty Matt?
-tak nie zauważyłem że tu jesteś
-nic nie szkodzi
-a tak wo gule to co tu robisz?
-ja? Nasłuchuje się szumu wody chcesz posłuchać ze mną
-tak-słuchaliśmy szumu wody i zaczęło coś na mnie chlapać to był Matt
-ogrywasz się z wczoraj?
-tak! tym razem przegrasz-ganialiśmy się po wodzie chlapiąc się i ukrywając się za wodospadami lub skałami
-dobra poddaje się wygrałeś
-haha mówiłem że przegrasz
-jutro rewanż-powiedziałam zadyszana
-ok, idziemy gdzieś?
-tak, może polować?
-dobry pomysł-poszliśmy do lasu cieni by zapolować upolowaliśmy niezłe zdobycze, gdy ciąg łam wpadłam do jakiejś dziury
-aaaa gdzie ja jestem!
-nie wiem w jakiejś dziurze pójdę o pomoc!
(Matt? Co dalej?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz