- dobra dobra, pan śliczny jest zabujany w Emerald, nie w Tobie. - krzyknęła.
- phi! Mogę to zmienić, i to łatwo. - zaśmiałam się. - ale ta niedorajda Emerald choć trochę szczęścia w życiu potrzebuje... W końcu, i tak każdy się za mną ogląda. - mówiłam z dumą. - a księżniczka może by się tak umyła? Czy księżniczki się nie myją...? Nie znam tych waszych afrykańskich zwyczajów.
- egipskich, jeśli już. Myję się... - tutaj wadera na chwilę przystanęła i... Wrzuciła mnie do wody, a po chwili sama do niej wskoczyła. - i ty też powinnaś! - zaśmiała się. Złapałam z trudem powietrze.
- hej! - próbowałam powiedzieć przez śmiech. Chlapnęłam ją wodą.
<Saphira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz