poniedziałek, 17 lutego 2014

Never cry.




Dhe


From The North of North. I don't want lyrics. Cold dust.
★Alpha★Basior★Mag★Sześcioletni i nieśmiertelny★

W Norwegii śnieg potrafił padać godzinami. Lodowate wiatry smagały skalne szczyty i nieliczne, suche sosny, pokryte zamarzniętym lodem. Jeśli chciało się dojść gdziekolwiek, nawet te kilka kroków pod sosnę, trzeba było brnąć przez zimny, biały puch, sięgający do brzucha i osiadający na sierści, padający z nieba i zasypujący wszystkich i wszystko. Był wszechobecny, nawet kruche gałęzie drzewa nie mogły przed nim ochronić.
Spartańskie warunki ukształtowały duszę i charakter Dhe. Stał się zimny, twardy i zamknięty w sobie. Zewnętrznie lodowaty, jak jego ojczysty kraj. Nie pragnie ciepła i miłości, wątpi zresztą, by ktokolwiek go pokochał. Jest racjonalistą, choć często cechuje go także pesymizm. Nic nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi, nauczył się pozostawać beznamiętny i obojętny. Czasem potrafi być na prawdę wredny albo szczery do bólu. Nie wiem, czy ktoś jest w stanie bez lęku spojrzeć w jego bursztynowe ślepia, które, chcąc nie chcąc, pozostają lodowate.

3 komentarze:

  1. Czyli Dhe-Will-Dhe(co do kolejności) tak? xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Teorytycznie był zamysł, by syn tego pierwszego Dhe powrócił (tam, tam, tadam Percy, który nie żyje powraca XD) ale pozostałam przy Dhe nr. 2.

    OdpowiedzUsuń