środa, 12 lutego 2014

Od Matta c.d. Shiba,Margaretta

Biegłem z Shibą przez las, gdy nagle usłyszałem głos Margaretty:.
- Aaaaaaa!
Słychać było że Margarettę odwiedził Lokator dziury i najwyraźniej nie jest w przyjaznym nastroju. 
Gdy dotarliśmy do nory, na Margarett rzucał się wielki jaszczur.Shiba rzuciła linę i zaczęła pi niej schodzić. Gad odwrócił wzrok od Margaret i spojrzał na Shibę. Nie wiem co sobie wyobrażał, ale Shiba to napewno nie skrzydlaty kabanos.
Nagle zauważyłem tunel w ścianie. 
-Margaretta! Skasuj. Wskoczyłem do rowu, pociągnąłem ją w stronę tunelu i Margaretta była już niewidoczna. Shiba już zeskoczyła w dół i poszła w ślady Margarett.Zostałem tylko ja i bestia. 
-No chodź! W końcu ktoś ci musi przyłożyć. Wyzywałem gada.Może to i nie był najlepszy plan, ale trzeba mu pokazać raz a dobrze że z wilkami się nie zadziera.
(Margaretta? Shiba? Jak tam w dziurze)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz