Poleciałam na Polane Słońca żeby troche odpocząć po tej długiej wyprawie a Lilly poleciała sie rozglądnąć po terenach watahy. Siadłam sobie pod drzewem i popatrzyłam w góre.Był ładny i słoneczny dzień gdy nagle usłyszałam że się jakiś krzak ruszał -Co tu robisz smarkulo , warknął do mnie jakiś wilk (no bo niestety nie za bardzo umiem rozpoznać płeć). Przestraszyłam sie i wskoczyłam na drzewo jak kot.
<Ktosiek wilk?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz