poniedziałek, 24 marca 2014

Od Kells c.d Damon Salvatore


Niedługo wyprawa, postanowiłam sobie odpocząć. Wybrałam się na skraj watahy, żeby uciąć sobie drzemkę. Próbowałam spać, ale coś nie dawało mi spokoju. Nasłuchiwałam, coś burczało, a może brzęczało w każdym razie to coś dochodziło z daleka. Poszłam w tamtą stronę z postanowieniem, że przywalę temu, kto mi przeszkadza. Doszłam do skalnej półki, pod którą leżał jakiś basior. Damon. Śpiewał metalikę (Sweet Dreams - Lyrics), fajne. Jedyna muzyka do której się nadaję. Poza tym pił jakiś alkohol. Zanim się zorientowałam sama zaczęłam mruczeć tą piosenkę. Niestety, Damon mnie usłyszał, podeszłam do niego, możliwe że mnie nie kojarzy,
- Cześć. Podzielisz się?- spytałam wskazując na butelki stojące obok niego.
<Damon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz