czwartek, 27 marca 2014

Od Nelys


Była noc, ciemna pochmurna, pozbawiona gwiazd, jedynym światłem stał się pół okrągły księżyc, który nadawał pewien straszny odcień mojej sytuacji. Można by było pomyśleć : A jakaż to była sytuacja? Odpowiedz brzmi: Kiepska, ale mimo wszystko przyszłość przedstawiała się w barwnych kolorach, a dokładnie do tej ‘’barwnej’’ przyszłości dzieliły mnie dwa dni marszu. –Już blisko. - Pomyślałam. Stanęłam na tylnich łapach rozglądając się. -Las! –Krzyknęłam. Mało tego na jego skraju pasł się zając, zupełnie spokojny o swoje życie. Przywarłam do ziemi, czołgając się powoli i ostrożnie by nie wywołać żadnego dźwięku. Nagle, wyskoczyłam zza wysokiej trawy złapałam zająca za kark i już po nim. (sory nie jem sałaty) Gdy się pożywiłam poczęłam szukać niejakiego schronienia. Nie długo trwały poszukiwania byłam zbyt zmęczona na tyle wysiłku. Ułożyłam się koło drzewa i zasnęłam jaj kłoda. Z moich obliczeń wynika że spałam jakieś cztery dni zanim doszłam do siebie.
Obudziłam się po południu, słońce grzało przyjemnie a mi przeraźliwie burczało w brzuchu. Świetnie zrobiłam zostawiając resztki zająca w pniu drzewa. –Odparłam zadowolona z siebie. Zajrzałam, resztek brak. Uśmiech od razu zniknął a na jego miejscu pojawił się grymas bo wtem zobaczyłam jak hiena pochłania ostatni kęs. Warknęłam. Hiena jakby nie słysząc stała w tym samym miejscu i oblizywała złośliwie pysk. –Ej ty! –Buknęłam. –Czegóż, że szanowna wilczyca chce?- Zachichotała hiena. Opanowałam się i odpowiedziałam sarkastycznie. –Czy wie pan może gdzie podziały się resztki mego zająca? –A skądże mam wiedzieć. – Nie przypominasz sobie czasem pnia albo śpiącej wilczycy, ostrzegam nie kłam! – Jakże ja bym mógł kłamać jestem tylko prostą hieną. –Właśnie w tym rzecz! -Co za złośliwe zwężę, ale nie chce mi się kłócić, coś sobie złapie a hienę wypędzę. -Idź i już i nie wracaj bo flaki powypruwam, akurat jestem głodna! –Ugryzłam Chenie w ogon a ona skomląc pierzchła piaszczystą drożyną i zniknęła za krzakami Jerzyn , więcej jej nie widziałam –Mówi sie trudno .(mogłam jednak zjeść tą hienę)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz