Wiedziałem, że Desert tak będzie dobrze. Jeśli tak chce, niech tak zostanie. Chcę tylko jej szczęścia, a wiedziałem, że ze mną taka nie będzie. Skoro Vane też ją kochał, to nie mogła tak po prostu wybierać. Miałem wielką nadzieję, że Desert przemyśli wszystkie sprawy i wróci. Wiedziałem, że potrzebowała chwili, aby się zastanowić, aby później wrócić. Ale do szczęścia potrzebowała tego, aby nie była z żadnym z nas, chcę być z nią tylko przyjacielem. Chcę jej szczęścia. Wróciłem do watahy, nie zjadłem zdobyczy, zostawiłem ją Desert. Musiałem porozmawiać z Vanem. Podeszłem pod jego jaskinię w watasze.
- Vane, musimy porozmawiać. - powiedziałem. - Ja chcę szczęścia Desert. A do szczęścia są jej potrzebni przyjaciele. Ona nie chce być ani z tobą, ani ze mną. Trudno jest jej wybierać, ale gdy obydwaj zostaniemy tylko jej przyjaciółmi, tak będzie jej najlepiej. Nie chcę również czuć do ciebie nienawiści, tylko dlatego, że ty też ją kochasz. Więc zostańmy przyjaciółmi. Po prostu tak będzie najlepiej.
(Vane?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz