środa, 25 września 2013

Od Kasumi

Położyłam uszy po sobie. Lufę od strzelby miałam tuż przed nosem. Człowieksię zasmial i pociągnął za spust. Odskoczylam w bok i kula tylko drasnęła mój grzbiet. Pobiegłam w kierunku innych ludzi wywołując ogólne zamieszanie. Biegałam między ludźmi przez jakiś czas. Nagle w oklu mojej szyi zacisnela się lina. Ktoś pociągnął za nią tym samym przywracając mnie na grzbiet. Z głuchym lomotem uderzyłam w ziemię. Jeknelam z bólu. Ludzie wychowali we mnie. Właśnie wtedy znikąd pojawił się czarny wilk. Wydawał mi się znajomy ale nie wiedziałam skąd. Rozgonil wszystkich ludzi i pomógł mi wstać.
-Dziekuje-mruknelam. Wilk spojrzał na mnie dziwnie. 
-Za wcześnie dziekujesz Desert-powiedział i zasmial się złowrogo. Teraz go poznałam....

C. D. N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz