środa, 16 kwietnia 2014

od Dhe - wznawiamy wyprawę!!! :D

Kto nie czytał postów z wyprawą, ten niech przeczyta i się skusi (ploseee).
***
Wodospad Pełni zaczynał się gdzieś w chmurach. Woda spływała kaskadami, które przybrały lekko lawendowy odcień. Rozbryzgiwały się one na twardych kamieniach, wygładzonych i lśniących przez lata spadania wody. Pochłonięty obserwowaniem tego niezwykłego zjawiska nie zauważyłem pewnej pięknej istoty, która bezceremonialnie zrzuciła mnie z kamienia. Gdy się podniosłem, ujrzałem nade mną Eme, która szczerzyła zęby w szelmowskim uśmiechu.
- Emerald! - krzyknąłem i podbiegłem, żeby ją uściskać. Byliśmy przyjaciółmi i nie widzieliśmy się masę czasu. O ile dobrze wiedziałem, Eme jest byłą dziewczyną mojego brata Willa (a raczej to Will jest jej byłym chłopakiem, bo odeszła. On jest zbyt memejowaty, by z kimkolwiek zerwać).
- Dhe! Nareszcie mnie zauważyłeś! - odpowiedziała z uśmiechem.
Nagle przypomniałem sobie o wyprawie.
- A właśnie, Eme. Idziesz na wyprawę w Góry Lambertino? Ostrzegam, że to góry zimy, więc...
- To oczywiste, że sobie poradzę! - przerwała mi Eme. - A kto jeszcze idzie?
- Zebrałem już sporą grupkę, tylko, że wybieramy się jak sójki za morze. No i nie wiem, czy ktoś się jeszcze nie dołączy.
- Brzmi całkiem fajnie... A właściwie to po co tam idziemy?
- No... Od czasów powstania tej watahy nikt jeszcze nie wyruszył na wyprawę, więc postanowiłem się za to zabrać. Może zwołamy jeszcze raz zebranie?
- Okej...
- Rozumiem, że idziesz?
- Zaraz, Dhe, pozwól mi podjąć decyzję!
(Eme? Ktosie? xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz