niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Yuki'ego c.d Kaya

Spojrzałem przed siebie. Nad jeziorem stała Kaya.
-Em..chej.Przysiadłem obok wadery.-Ładny dzionek.
-Zgadzam się. Westchneła. Spojrzałem w wodę. Małe ryby przepływały co jakiś czas chlupocząc cicho. Uśmiechnąłem się pod nosem. Czas przerwać tą cichą niezręczność. Mój ogon podczołgał się i popchnął Kayę do wody
-ej! Wadera wynurzyłwydarzyła się z wody, a jej sierść sklejała się od wilgoci.To było silniejsze ode mnie.Zacząłem się śmiać.
-Bardzo śmieszne.Westchneła Kaya.
-Oj tam.Na żarach się nie zmasz? Podałem waderze łapę by wyszła.Ale zanim zauważyłem podstęp, Kaya ciągnęła mnie pod wodę.Złapałem powierze i wstrząsnąłem głową.
-Cha! I kto tu się nie zna za żartach!? Kaya zaczęła się śmiać.
-Oj ty...zacząłem gonić waderę pod prąd.
(Kaya?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz