sobota, 14 grudnia 2013

Od Megan c.d. Matt

  Wyszłam z cienia rzucanego przez sufit i zobaczyłam jakiegoś zdruzgotanego basiora. Co do cholery ten wilk robił w starej dzwonnicy?!
- Megan. - podałam mu łapę.
- Matt... 
- No, widzę że zjawa cię przestraszyła? - dmuchnęłam na zawias, wnet upadł na podłogę. Wyszłam przez drzwi i jednym przecięciem pazura rozmazałam zjawę w powietrzu. - nie dziwię się, że nie znałeś tego sposobu, bo jest to jedyny na nie patent, i trudno się domyślić. - zmierzyłam wzrokiem od góry do dołu wilka i podałam mu łapę, aby wstał z podłogi. 
- dlaczego właściwie tu jesteś?
- widzisz, magowie mają czasem ważne, ale dziwne powody, aby gdzieś pójść. Nie wnikaj. - uśmiechnęłam się.
- a skąd jesteś?
- Jestem alfą watahy. Zaprowadzę cię do niej.
- skąd wiesz, że szukam domu?
- a kim byliby magowie bez super mocy?

(Matt?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz