Uśmiechnęłam się lekko i ruszyłam w stronę granic watahy. Dość żwawym krokiem wyminęłam las i telekinezą znalazłam najkrótszą ścieżkę.
-Widzę że opanowałaś już nasze tereny do perfekcji - zaśmiała się
-Trochę magii... - spojrzałam porozumiewawczo
-Jakim żywiołem się posługujesz?
-To trochę dłuższa historia i raczej nie na dzisiaj.
-Dobra nie naciskam - powiedziała i kiwnęła głową porozumiewawczo
Kiedy przekroczyłyśmy granicę na horyzoncie nie było widać żadnego zamku ani gór gdzie by mógł on się znajdować.
-Albo jestem ślepa albo nie widzę twojej siedziby
-Spokojnie przecież nie zostawiłabym swojego nowego domu bez osłony- uśmiechnęłam się ironicznie
-Aaa...
Podeszłam do jedynego stojącego tam drzewa i robiąc w swojej łapie małą rankę , kiedy wyciekła błękitna ciecz przyłożyła ją do drzewa i pojawiły się przed nimi drzwi
-Zapraszam .. - uśmiechnęłam się otwierając je .
Wadera weszła do środka ja za nią. zamknęłam wejście. Przed nami pojawił sie :
http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2011/035/4/1/the_old__dark__haunted_castle_by_blinck-d38rxuy.jpg
Na ramieniu Safriny usiadł kruk i zakrakał głośno. Ruszyłam w stronę wejścia. Drzwi otworzyły się przede mną. Zatrzymałam się i spojrzałam na Megan , rozglądającą się .
-Idziesz?-wyrwałam ja z transu
-Tak tak - ruszyła kawałek biegiem i weszła do środka - niezłe mieszkanko heh
-Tsaa... lubię takie klimaty - weszłam kawałek dalej kiedy wilczyca chciała iść przede mną zapadłą się pod nią podłoga , w ostatniej chwili złapałam ją i wyciągnęłam - lepiej żebyś sama tędy nie chodziła
-Okej ... -zawahała się
Pokazałam jej byłą salę balową i kuchnię oraz dwie komnaty ogólne. Resztę zachowałam dla siebie. Wróciłyśmy do głównego holu i zwróciłam się do Megan.
-To chyba wszystko chodź odprowadzę cię to przejścia
-Okej
Wyszłyśmy z zamku i doprowadziłam ją do wyjścia z bariery otworzyłam je tak jak poprzednio i wypuściłam wilczyce.
-Chyba się już rozstaniemy - powiedziała , słońce już dawno zaszło .
-Masz racje- przytaknęłam -do ..... -nie dokończyłam wadera przerwała mi
-To pa - po chwili odbiegła , a ja zniknęłam za własną barierą i zaszyłam się z zamku
<chciałabyś coś dodać ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz