sobota, 30 sierpnia 2014

Od Cyndi'ego - Jak dołączyłem?


Burczało mi w brzuchu. Zły znak. Pognałem przed siebie w poszukiwaniu zwierzyny. Noc była ciemna i wyjątkowo chłodna ale udało mi się zwęszyć sarnę. Podkradłem się cicho do niej i obserwowałem przez chwilę. Miała liczne rany, zadrapania i złamaną tylną nogę. Błyskawicznie skoczyłem i skróciłem jej cierpienia. Dobrze było znowu poczuć smak mięsa i krwi. Nagle usłyszałem szelest. Stanąłem nad moją zdobyczą szczerząc kły, jednak nic się nie pokazało. Czekałem dwie godziny aż stwierdziłem, że zagrożenie minęło. Zostawiłem sarnę i udałem się nad strumyk. Gdy wróciłem, zobaczyłem, że mięsa nie ma. Ruszyłem za krwawymi śladami. Ktoś prawdopodobnie ciągnął truchło. Wpadłem na niewielką polanę. Mięsa nie było widać, ale na środku siedział wilk.

Dokończy ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz