Pobiegłem partnerce na ratunek, gdy zobaczyłem, że się "topi", wskoczyłem natychmiastowo do wody i odepchnąłem mackę tylnymi łapami. Szybko wyciągnąłem Mindii z wody i ją uratowałem, i na szczęście się nie dusiła. Położyłem ją na plecach na ziemi i stanąłem nad nią i czekałem na reakcję.
(Mindii?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz