niedziela, 20 października 2013

Od Danieli

-Widać że się nie zrozumiałyśmy-prychnełam- nie chodzi mi o to że nie ma sie w co bawić, nie jestem dzieckiem
-To o co ci chodzi?
-Poprostu nie lubie rutyny. Spać, łowić,spać i tak w kółko.
-Co ci poradze takie jest życie
-Jasne- nie chciałam się kłócić więc poprostu odeszłam
-Co sie stało?-spytał Reston
-Nic...
-Podsłuchałem waszą rozmowę...
-RESTON! Nie wolno tak robić
-Wiem,ale to silniejsze odemnie.Mam pomysł.
-Jaki?
-Niedługo Halloween
-I co z tego? To święto ludzi.
-No właśnie. Potrenuję z tobą przemiany.
-To co zaczynamy. -szturchnęłam go i pobiegliśmy na łąkę.
-Ty pierwsza. Pomyś o swojej postaci. JAk ma wyglądać.
Próbowałam się skupić ale mi nie wychodziło.
-Nie potrafię
-Dasz radę zobacz.
Przede mną stanął mężczyzna. (http://renos13.deviantart.com/art/1003-376036061)

-Pogłaskał mnie i powiedział -teraz ty.
Spróbowałam jeszcze raz.
(http://tuyetdinhsinhvat.deviantart.com/art/s-408002723)

-Udało ci się-podszedł do mnie i pocałował mnie w rękę.
-Nie umiem stać na dwóch nogach-po wypowiedzeniu tych słów upadłam na kolana.
-Choć-wziął mnie na recę i położył na łące.
-Dziękuję-zarumieniłam się. Zebrałam pare kwiatków i zrobiłam 2 wianki jeden dla mnie i dla Restona. On założył je na szuję a ja na włosy ( http://cosmolade.deviantart.com/art/Nothing-remains-from-before-372089092)
-Dziękuję.Jest ładny
-Od dawna się przemieniasz-spytałam
-Od zawsze byłem człowiekiem.
-Zabijałeś wilki
-Nie.
-Już.Spokojnie.
-Wyczuwam wilki.
-Z naszej watahy?
-Tak.
-Nie wiem jak sie zmienić.
Nagle Reston zmienił się w wilka i dał mi do zrozumieni że mam na nim usiąść. Zabrał mnie do jaskini. Nagle ktoś zapukał.
<Dokończy ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz