- szkoda? - powiedziałem ze śmiechem. - chyba ci na tym wcale nie zależy. Nie jestem z Shibą... Wcale ją o to nie zapytałem. To, że ty nie masz partnera, nie znaczy, że Sazan nie będzie miał partnerki. Pamiętaj, aby zawsze walczyć o to, czego chcesz. - pocieszałem ją. - taka rada życiowa.
(NightShiba?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz