Po zjedzonym posiłku wałęsałam się po korytarzach bez celu. Usłyszałam ze moimi plecami czyjeś słowa :
- A tobie co? Wyglądasz jak zombie. - ktoś się zaśmiał.
Powoli się odwróciłam. Zobaczyłam że to BlueMoon.
- Nie zrozumiesz. - odpowiedziałam na zaczepkę.
- Pewnie tak. Ale mam niesłychaną wiadomość!
- Jaką? - spytałam bardziej z grzeczności niż z zainteresowania.
- Zostanę ojcem! - wykrzyczał.
- Cieszę się bardzo. Ale pozwól że już pójdę, jestem wpół żywa.
Powiedziałam po czym odeszłam. Powlokłam się do mojego pokoju i położyłam. Ktoś wszedł do pomieszczenia i stanął koło mnie.
( Ktoś dokończy? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz