niedziela, 13 października 2013

Od Megan c.d. Dhe


- A jak myślisz? - zapytałam. Dhe mruczał coś pod nosem.
- no wiatr! wczoraj wiatr był przecież tak silny... Wiatr wiał od wyspy Maar. - oznajmiłam wkładając go do gabloty. - tylko go nie ruszaj... - syknęłam i otworzyłam starą księgę. Dhe spojrzał kątem oka na księgę. Przeczytałam kilka stron w odpowiednim rozdziale. Szeroko otworzyłam oczy i westchnęłam zdziwiona. - szybko! Zanieś go w sam środek tego kręgu z kamieni na łące... Byle szybko! Inaczej pogoda nie będzie dobrze funkcjonować. Może nadejść wieczna zima lub śmiertelny upał, jeżeli nie odłożysz go w to miejsce. - przekazałam Dhe kamień i pocałowałam go w pyszczek. - pójdziemy razem. - powiedziałam i pobiegliśmy na łąkę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz