- nie widzisz sytuacji? - powiedziałam spoglądając w szklaną kulę. Sazana oślepił rubinowy blask z kuli, a po chwili ukazała się w niej wilczyca oraz szczeniak. Szczeniak uciekł i...
- to on! Zmarzł i stracił przytomność! - wykrzyczał Sazan.
- czyli to twój syn. A skoro zakochujesz się tylko raz, a miałeś żonę... To po co Ci inna?
(Sazan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz