niedziela, 27 października 2013

od Mortisa c.d. ktoś

- Jasne, jakoś se poradzę. A tak na przyszłość nie traktuj mnie jak dziecko
-To znaczy
-To że nierozumiem niektórych słów to nie znaczy że myślę jak dziecko
-Okej,będę pamiętać - i odszedł
Nagle poczułem ból w łapie. Zobaczyłem że jest cała we krwi. Przecież nawet sie nie skaleczyłem!
-Krwawisz
-Reston! Po co to zrobiłeś
-Dla zabawy
Znowu zobaczyłem swoją łapę tym razem była taka jak wcześniej.
-Dzięki. Gdzie Daniela?
-Leży tam.- wtedy wstała i dołączyła do rozmowy
-Jesteście razem? Wiecie że nie jesteście rodzeństwe
-Tak jesteśmy-powiedziała Daniela całując Restona w policzek- ty też kogoś znajdziesz
-Dzięki za pocieszenie.-nagle ktoś do mnie podszedł
<KTOS?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz