- Oj tak... Jest ślicznie. - szepnąłem. - Gdybym mógł, oświadczył bym się tobie tutaj po raz trzeci.
Megan przytuliła się do mnie i siedzieliśmy sobie w najlepsze zamarzając, gdy nagle zauważyłem... wilka.
- Dhe, patrz! - krzyknęła Megan. - przecież to duch! Jeden z duchów naszej watahy!
- Gdy panuje mróz, krąży tu wiele duchów...
- Dhe... Jaka jest właściwie pora roku? - spytała ni z tego ni z owego Megan.
- Emm... Jeszcze jakiś czas temu była wiosna, ale... Potem był czas letni i właściwie zrobiła nam się jesień. A teraz to już nie wiem, bo spadł śnieg i wogóle.
(Megan?)
PS zmienię porę roku na jesień, przecież trochę już późno na wiosnę XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz