- zawsze mam czas, - uśmiechnąłem sie. - przynajmniej dla kogoś takiego jak ty... - powiedziałem. Shiba zaśmiała się. Odprowadziłem Shibę... Ona mnie też, ponieważ mieliśmy jaskinie dosłownie koło siebie. Stanęliśmy przed wejściem do jaskini Shiby. - przejdziemy się po plaży o świcie? - zapytałem.
(Shiba?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz