piątek, 25 października 2013
Od Shezi c.d. Megan i Dhe
- Na pewno aż tak długo? - zaniepokoiłam się.
- Prawdopodobnie, ale powiedz o co chodzi. - rzekła Megan.
- Ja... ja mam schizofrenię... - odparłam z żalem.
- Och... - odparła Megan.
- A tak dokładnie schizofrenię zróżnicowaną. Ona jest wrodzona, próbowałam się jej pozbyć ale bez skutku. Trudno określić jakie objawy dominują. Z czasem mogę stracić zainteresowanie światem, zamknąć się w sobie, ograniczać się w myśleniu, ruchu lub mowie, mówić jak w innym języku, wymyślać nowe wyrazy a nawet zwariować psychicznie.
- Ale co to ma w związku z tym że musimy tu siedzieć? - spytał Dhe.
- Nie rozumiesz? Tu nie ma nic do roboty. Jeśli będę siedzieć w zamknięciu bez większego ruchu, to nie wyrobię! - westchnęłam - Przepraszam. Nawet krzycząc na ciebie bez powodu ujawnia się kolejny objaw. Zrozumcie, to niszczy mnie od wewnątrz.
(Megan, Dhe?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz