- hę? - przekrzywiła głowę.
- ja się o Ciebie martwię... - powiedziałem i położyłem łeb na jej ramieniu. - to musi przezwyciężyć dobro.
- co?!
- Megan coś o tym wie. Dobre uczynki muszą być wynagrodzone. Jeśli Twoje dobro przęzwycięży zło, to nie będziesz już demonem. Choć. - powiedziałem i wziąłem ją za łapę. Pobiegliśmy do pracowni Megan. Zdjąłem z półki książkę i pojechałem pazurem zdanie po zdaniu. - to prawda. Dobro jest silniejsze od zła, więc to jedyny sposób, abyś po pewnym czasie przestała być pół demonem.
- tak, tylko ściślej proszę; jakie dobre uczynki? - zapytała. - zachowanie bez przejawów zła?
- tak, i walczenie z demonem.
<Kasumi? Widzisz, jest sposób!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz