- cholera jasna!!! Debilu! To ty przyciągnąłeś tu tych ludzi!! - wrzasnęła.
- skąd! Znaczy, prze... Nie! Tak! - jąkałem się. Spojrzałem kątem oka na Kasumi, Megan skupiła wzrok na mnie.
- kiedyś stąd wylecisz. - mruknęła i przeszła koło mnie machając mi ogonem przed nosem. Westchnąłem i zaprowadziłem Kasumi do jaskini.
- to nie koniec. - stwierdziła.
<Kasumi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz