Wytrzepałam się z piachu i pyłu.
-Nie. Poza tym to ty na mnie wpadłaś-powiedziałam trzepiąc ogonem. Strasznie było trudno go doczyścić. Dlatego tez czasami go nie lubiła, ale czasami.... Się przydawał.
-Kim jesteś ? Nie widziałam cie w watasze-powiedziała z dumnie uniesioną głową. Przekręciłam łeb w lewo i przyjrzałam sie jej uważnie.
-Jakiej "watasze" ?-spytałam. Spojrzała na mnie i prychnęła.
-Tej na której terenach jesteś.
-Nie należe do żadnej watahy, ale z checia bym dołaczyła-powiedziałam i zduchnęłam niesforny kosmyk z nosa.
-To dołączaj ! Tylko jak się nazywasz ?-patrzyła na mnie podejrzliwie.
-Saphira. A ty ? Nie wygladasz na Alfę.
-Bo nię nie jestem. Alfą jest Emerald-fuknęła-A ja jestem River
Pokiwałam łbem i rozejrzałam sie.
-Chyba nie lubisz tej Emerald-powiedziałam powoli po czym dodałam-Oprowadzisz mnie ?
River ? Brak weny :C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz