Przejść do watahy? Mieć swój własny zakątek, miejsce na ziemi? Kiwnąłem głową. Emerald skręciła i ruszyła w las, więc poszedłem za nią. Nagle zapytała:
- Opowiedz mi coś o sobie... Kim jesteś? Gdzie mieszkałeś i takie tam.. -No, odszedłem od rodzinnej watahy. Dokładniej my wszyscy. -Wszyscy? Dopytywała się wadera. -Wszyscy - Ja, młodsza siostra, bat...wszyscy. Zamyśliłem się trochę. Po chwili dotarliśmy do słonecznej polany. Gdzieniegdzie rosły małe dęby, a pod nimi wilki. - Choć! Czas się przywitać! Emerald popchnęła mnie w stronę wilków... (Emerald ?) | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz