piątek, 3 października 2014

Od Emerald C.D. Cheroon'a

Byłam okropnie zmieszana. Nie wiedziałam co powiedzieć, w rzeczywistości byłam zaskoczona, ale zaraz się otrząsnęłam i uświadomiłam sobie... Tak, powiedział "jak siostrę".
- emmm... Chodźmy dalej - rzuciłam oschle, zawstydzona w duchu. "Idiotko, tak po prostu? Chodźmy dalej?" Myślałam. Cheroon najwidoczniej też czuł się nieswojo. 
I tak szliśmy bardzo długo, aż nagle zobaczyliśmy tor z wagonem. Bez słowa oboje wsiedliśmy do niego, chociaż był ciasny. 
I tak oto wagonik ruszył, przez cały czas przybierając tempa.
- co to, metro do śnieżnych gór? - parsknęłam rozglądając się. 
- najwidoczniej tak. 
Wagonik jechał już tak szybko, że nie dało się go w żaden sposób zatrzymać, a końca nie było widać.
- jestem zmęczona! - jęknęłam głosem narzekającego szczeniaka. Cheroon tylko uśmiechnął się z ciekawością przyglądając się ciemności, która była przed nami. Nie myśląc dalej oparłam się o jego ramię i zasnęłam jak suseł.

<Cheroon? ;-; wysiądźmy w śnieżnych górach, pliss XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz