- a z tym "silnym" to żartowałam. Nawet nic mi się nie stało, wcale nie jesteś silny. - zaśmiałam się. - potrzeba ci treningów, a jak na razie to nie nadasz się nawet na wojownika. - parsknęłam. Basior wlepił wzrok w podłogę.
- jak masz na imię? - zapytał po chwili.
- Emerald.
- Kirito. - oznajmił.
- tak właściwie, to niech ci będzie, możesz być tym wojownikiem, ale się nie wychylaj, jasne? - warknęłam i mrugnęłam do niego porozumiewawczo. - pamiętaj, musisz znaleźć sobie jaskinię. I żadnego zmieniania się w ludzi i robienia ludzkich rzeczy w towarzystwie wilków, okej? Od teraz jesteś wilkiem, a przynajmniej staraj się nim być, gdy są z tobą inne wilki.
<Kirito?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz