Po skoku basiora na mnie poczułam lekkie zdenerwowanie. Teleportowałam się z pod szpon wilka i sama powaliłam go na ziemię.
Wbiłam lekko pazury aby nie uciekł i zaśmiałam się sarkastycznie
- Uroczo, wiesz~? Nie ma jak to być gentlemanem... - Prychnęłam puszczając basiora.
Strzepnęłam ogonem z pleców piasek
- Cheroon - powiedział podnosząc się z ziemi.
- Hm~? A tak, Abstraction, mów mi Ab. Jesteś w watahy Błękitnej Otchłani~? - spytałam siadając kawałek dalej.
- Tak. Już od jakiegoś czasu. A ty co, nowa pewnie~? - zapytał składając skrzydła.
Niknął cień uśmiechu na moich ustach.
< Cheroon~? Nie wierzę, napisać coś takiego ;-; Jak ja mogłam... >
Mała uwaga od alfy: po cholerę te szlaczki przed znakami zapytania? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz