niedziela, 12 października 2014

Od Roxi

 Biegnę. Rana krwawi, ale wiem że jeśli się zatrzymam mogę nie przeżyć. Staję. Wilki są coraz bliżej. Używam mocy, słyszę ich myśli. tracą mój trop.Odpoczywam po czym teleportuję się w stronę potoku. Znów używam mocy, ale tym razem słyszę myśli przyjazne i ciepłe. Biegnę w ich stronę. Skaczę przez ogromną kłodę i ląduję na polance. Było tam dużo bawiących i odpoczywających wilków. Stoję speszona na środku polanki otoczona nieznaną mi watahą. "Nie bój się" słyszę w myślach. Te słowa pochodziły od wadery z niebieskim językiem i oczami. Rozglądam się. Widzę wpatrujące się we mnie wilki. Tylko jeden wilk nie zwrócił na mnie uwagi. Wilk z czarnymi skrzydłami wygląda znajomo. Nie...to nie może być on.
 -Cheroon? - pytam ze zdziwieniem
 Basior spojrzał na mnie, po czym opuścił wzrok.

 <Cheroon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz