Nie widziałam Alexy'ego od początku dnia więc postanowiłam go poszukac.
Poszłam do zagajnika - ulubionego miejsca tygryska. Nie było go tam
więc poszłam nad jezioro. Zobaczyłam go a obok niego siedział jakiś
ptak. Wyglądali jakby rozmawiali ale telepatycznie. Ptak był dość spory i
miał pióra koloru rdzy. Podeszłam trochę bliżej, ale przystanęłam w pół
kroku bo z lasu wyszła jakaś wadera nawołująca jakiegoś Taibrona.
Podeszła do zwierzaków i zaczęła rozmawiać z tygryskiem. Z ciekawosci
podeszłam do nich.
- Hej Alexy, szukam cię od rana - powiedziałam
- OD RANA jestem tutaj - oznajmił kładąc nacisk na dwa pierwsze słowa .
- Taibron też cie szukałam - wadera kierowala swoje slowa do rdzawego
ptaka- A tak w ogóle miło mi cię poznać - powiedziała do mnie - Jestem
Guenwyvar, możesz mówić Guen.
- Efira - odpowiedziałam krótko
< Guen? ( nie chciało mi się pisać opow. do końca to ty skończ )>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz