- Wiem od naszego ojca, no i matki- powiedziałam, wszyscy spojrzeli na mnie pytająco- Nie pytajcie... i tak nie powiem.
- Ale powiedz!- Efira i tak chciała wiedzieć - Daj spój, ona jest tak uparta jak ja- mruknęła Kells - Oj Kells, przecież wszyscy wiedzą, że nikt nie jest tak uparty jak ty- zaśmiałam się.- No to ja lecę - Idę z tobą!- zawołała Kells * Później* - Zmieniłaś się- powiedziała Kells - A ciebie by nie zmienił widok martwych wilków?! Twojej rodziny?!!!- czasem mnie wkurza, jak może? Przecież wie co się stało- Ty też się zmieniłaś, ja ci tego nie wytykam - Wiem, mam teraz leprze życie i nie chcę pamiętać o tamtym- wzdrygnęła się, myślałam że zaraz się na nią rzucę. - Co się tam naprawdę stało?- spytałam. Kells spojrzała mi prosto w oczy... bała się. - Nie chcesz wiedzieć... naprawdę. - Chcę! To był MÓJ ojciec i MOJA rodzina, ty też byś chciała wiedzieć takie rzeczy. - Dobra (fragment wycięty, XD Kells ni chce tego wyjawiać... sami ją spytajcie) - ŻE CO ZROBIŁAŚ?!!!!!!!!!!!!!!!! < BĘDĘ CHAMSKA KONIEC XD> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz