środa, 28 maja 2014

Od Roy'a c.d Kells

Co by tu zrobić żeby mnie z tamtąd zdjęła.. Albo chociaż żeby puściła.. Już wiem! -Kelly.. To tak okazujesz uczucia do innego wilka, pokazałem fałszywy uśmiech.
-Co!?! O czym ty musisz?!? Ja?!!? Do kogo niby!?! Wygladała na zdziwioną a liny trochę popusciły.
-Tak ty! Do mnie! Co nie?!? Ukazał się muj sarkastyczny uśmiech.
-Ta.. Na pewno do ciebie.. Odwruciła wzrok od mnie. Widać było że coś powiedziałem co zmieniło jej zdanie. Liny popusciły tylko trochę ale po jakimś czasie zciskły mnie jeszcze bardziej niż wcześniej. -Myślisz że to ci pomoże.. TO SIĘ MYLISZ!! Teraz ona patrzyła na mnie sarkastycznie i po chwili zastanowienia się znikły liny a ja leciałem w dół!
-Odbiło ci!?!
-Nie poprostu pokaż co umiesz!!
-No to patrz!!!!!
Obrucilem głowę w dół żeby zobaczyć na jakie miejsce lecę. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, był cień z jakiegoś drzewa. Perfekcyjnie!! Zmieniłem się w demona i zdarzyłem się wtopić w cień drzewa zanim załamałem kark. Widziałem zaszokowane Kelsey, ktura się po krutkim czasie zaczęła rozglądać. -No i co teraz zrobisz? Dalej się rozglądała, dzięki temu mogłem przechodzić z cienia do cienia będąc niezauwarzalnym. Jak już byłem za nią to wskoczyłem tak ze ją przeskoczyłem i ona się na mnie patrzyła. Puzniej znowu skończyłem ale na jej przed tak że wyładowała na plecach a ja nad nią stałem. Poczułem się dziwnie, miałem małe wrażenie że to było tak samo "nieprzyjemne" dla niej jak i dla mnie. Czułem jak chęć bicia się mi przeszła czułem się wyluzowany. Zbliżyliśmy się do siebie i... -Hejka! Co wy tu robicie!?! Za drzew wyszedł Dhe... -Sorci jerzeli przeszkadzam już sobie pujde, Dhe się odwrucilam i poszedł spowrotem. Popatrzyłem na Kelsey, wyglądało tak jak by coś chciała powiedzieć..

<Kells? Co musiałaś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz