Wyszłam na środek, stanęłam oko w oko z potoworem. Jednym ruchem oślepiłam potwora, zaczęłam ciskać w niego kulami ognia i biegać wokół niego. Kiedy wywrócił się na plecy zamroziłam go.
- kiedy się odmrozi musicie z nim zawalczyć. - zwróciłam się do wilków. - co prawda będzie mocno osłabiony, ale jak trzeba, to trzeba. - westchnęłam i odeszłam spowrotem do ogniska.
<Arduin? Dhe? Damon? :<>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz