Prychnęłam uśmiechając się. Damon stanął na kamiennych schodkach i odstawił butelkę z alkoholem. Gdy szukał czegoś w torbie zwinnie złapałam whisky i upiłam łyka, po czym odstawiłam ją uśmiechając się do kolegów. Damon wygłupiając się zaśpiewał w towarzystwie gitary serenadę po hiszpańsku.
Wszyscy wybuchnęli gromkim śmiechem. Wyszłam na "scenę".
- kto chce ze mną zaśpiewać... Ten kawałek? - zapytałam. Zanuciłam refren "I see Fire".
<ktosiee? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz