A niby gdzie mam iść? Nie mam domu.. szczerze muwiąc NIC niemam!
-Kells, gdzię mugłbym zamieszkać? Albo gdzie są jakieś wolne jakskinie?
Nic nie odpoowiadała, chyba sięzamyśliła. Czekając na odpowiedż, usiadłem przy pniu drzewa.
-Chodź za mną, odparła pod koniec i podbiegłem do niej.
*Kilka minut później*
Ja wyszliśmy zza krzaków zobaczyłem jakąś czarną wadere ze błękitnymi znakami i obok niej stała jakaś inna. Niebyłem pewnyy czemu tu przyszliśmy ale Kelsey dowodzi.
-Kim jesteście? spytałem i podeszłem bliżej.
<Kells? Guen? Efira?>
-Kells, gdzię mugłbym zamieszkać? Albo gdzie są jakieś wolne jakskinie?
Nic nie odpoowiadała, chyba sięzamyśliła. Czekając na odpowiedż, usiadłem przy pniu drzewa.
-Chodź za mną, odparła pod koniec i podbiegłem do niej.
*Kilka minut później*
Ja wyszliśmy zza krzaków zobaczyłem jakąś czarną wadere ze błękitnymi znakami i obok niej stała jakaś inna. Niebyłem pewnyy czemu tu przyszliśmy ale Kelsey dowodzi.
-Kim jesteście? spytałem i podeszłem bliżej.
<Kells? Guen? Efira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz