Wyszedłem przed jaskinię i patrzyłem na gwiaździste niebo. Później zwinąłem się w kulkę w tym samym miejscu chciałem zasnąć. Było bardzo cicho jedynie słychać było stuki zębów wadery. Nie mogąc zasnąć i słysząc te odgłosy poszedłem gdzieś przed siebie i znalazłem coś w rodzaju skóry jelenia. Wziąwszy znaleziony przedmint wróciłem do jaskini, i nakryłem Vichi. Po tem sam zasnąłem.
Vichi? Krótkie, wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz