Lecieliśmy przez dłuższy czas. Co prawię sekundę spoglądałam na Ryby ktura wolnym lotem leciała za mną. Lecieliśmy jeszcze tak przez kilka minut gdy usłyszałam huk. Obruciłam muj pusty łebek i zauważyłam Ruby ktura leciała.. Nie! Spadała w dół! Pewnie prubowała zrobić salto bez doświadczenia i tak to się skończyło.. Czyli dobiła do sosny kturej rosła nad przepaścią.
No cóż leciałam za nią żeby ją złapać zanim wyląduje w wodzie. Leciałam tak szybko jak mogłam, ale nie zdążyłam. Ruby wpadła do wody. Woda czy żeka zaczeła ją rwąc ze sobą do wodospadu! Musiałap przyśpieszyć. Zaczełam lecieć dość szybko, znaczy spadać by ją złapać przed dotarciem do wodospadu. Zatrzymałam się prosto nad wodą i zaczełąm się rozglądać za Ruby. Zauważyłam ją dość blisko mnie, alem usiała jeszcze kawałek przepłynąć żebym mogła ją złapać.
-Jestem tu nie buj sie!
<Ruby? Słyszałaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz